Współczesne gospodarstwa rolne coraz częściej inwestują w maszyny, które mają za zadanie przyspieszyć codzienne prace, zredukować koszty robocizny i poprawić komfort obsługi zwierząt. Jednym z obszarów, gdzie szczególnie widać postęp technologiczny, jest ścielenie słomy. W tym kontekście często pojawiają się dwa rozwiązania: rozwijacz do bel oraz klasyczna ścielarka. Choć obie maszyny służą do podawania materiału ściółkowego, ich konstrukcja, sposób działania i przeznaczenie znacząco się różnią.
Rozwijacz do bel – prostota i skuteczność
Rozwijacz to maszyna zaprojektowana do mechanicznego rozwijania beli słomy, siana lub sianokiszonki. Urządzenie najczęściej montowane jest na ciągniku lub ładowarce i pozwala w szybki sposób rozwinąć belę wzdłuż korytarza paszowego lub na powierzchni legowisk.
Najważniejszą cechą rozwijacza jest jego mechaniczna prostota – zazwyczaj składa się z ramy, układu obrotowego oraz elementów wspomagających rozwinięcie beli. Nie rozdrabnia materiału, a jedynie go rozwija. Dzięki temu sprawdza się wszędzie tam, gdzie nie ma potrzeby cięcia słomy na drobniejsze frakcje, a liczy się szybkie i równomierne rozłożenie materiału.
Dla wielu gospodarstw to rozwiązanie idealne – tanie w eksploatacji, mało awaryjne, wymagające niewielkiej mocy ciągnika. Rozwijacze są także bardziej uniwersalne – można ich używać zarówno do słomy, jak i siana czy sianokiszonki.
Klasyczna ścielarka – większa kontrola nad materiałem
Ścielarka, zwłaszcza w wersji bębnowej lub turbinowej, to urządzenie bardziej zaawansowane. Oprócz samego rozwinięcia beli, maszyna rozdrabnia słomę i rozrzuca ją równomiernie po powierzchni legowisk, zwykle z wykorzystaniem dmuchawy. Dzięki temu materiał jest lepiej rozprowadzony, bardziej pulchny i drobniejszy, co wpływa pozytywnie na komfort zwierząt i zmniejsza zużycie słomy.
Ścielarki dają możliwość kontroli nad długością cięcia i kierunkiem wyrzutu, co jest szczególnie przydatne w dużych oborach, chlewniach czy budynkach inwentarskich z ograniczoną przestrzenią. Maszyna rozrzuca słomę nawet na kilka metrów, docierając do trudno dostępnych miejsc bez konieczności ręcznej pracy.
Wadą może być wyższy koszt zakupu, większe zużycie energii i potrzeba regularnego serwisowania. To sprzęt bardziej wymagający, ale też oferujący większą precyzję działania.
Zastosowanie zależy od potrzeb gospodarstwa
Wybór między rozwijaczem a ścielarką powinien zależeć od kilku czynników: rodzaju produkcji, ilości zużywanej słomy, dostępnej siły roboczej oraz oczekiwań wobec jakości ścielenia.
Rozwijacz do bel sprawdzi się tam, gdzie najważniejsza jest szybkość działania, niska awaryjność i prosta obsługa. Idealnie nadaje się do rozkładania siana w korytarzach paszowych, rozwijania bel w tunelach foliowych czy ścielenia w mniejszych oborach, gdzie nie potrzeba intensywnego rozdrabniania słomy.
Ścielarka będzie lepszym wyborem, gdy gospodarstwo nastawione jest na intensywną hodowlę i zużywa dużo ściółki. Daje większą kontrolę nad jakością ścielenia i umożliwia precyzyjne dostosowanie maszyny do konkretnych warunków budynku czy oczekiwań zootechnicznych.